czwartek, 11 kwietnia 2013

Kasza gryczana

Powszechnie znaną madziną przypadłością
Jadłowstręt dokarmiany inniejszą słabością
miłością

Od dzieciństwa regulować, kontrolować
usiłowano, by po kątach niedojedzonego nie chować,
ustabilizować

Wtem dzień nadszedł, gdy zapragnęła, rozsądkiem kierowana
Wypróbować jaką w smaku jest kasza gryczana
zapomniana

"Bo może to mnie się tylko wydaje
Że ta kasza niedobra i że w gardle staje
I może ja sobie w końcu, jak człowiek, przetłumaczę
Że zdrowa, pożywna, że smaczna
zobaczę."

Już zdjęta z palnika, zapachem nie kusi
Lecz kolejno Madzia wmusza, dla tatusia, mamusi
brata, dziadków, wszystkich świętych i dla przyszłej córusi
i... się krztusi

Posiłek niedokończony, omal nie zwrócony
oczy jak zawleczki, a w tych oczach świeczki
horror powielony
i stół upierdolony

A na koniec przygody
Wody.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz