sobota, 22 grudnia 2012

Herbata - dla M.

Zgorzkniała i oziębła, bo taką się stała
Gdy się o niej zapomniało i zbyt długo leżała
sama

A tak znana! 
I przeważnie lubiana
mniej lub bardziej lecz zawsze
koneserów miała

od Polski aż po Anglię
Wszystkie świata strony
Jednak znalazł się i taki
ciut popierdolony

Bystry, refleksyjny choć też gburowaty
Co z lekkością stwierdził
- Nie lubię herbaty.




czwartek, 13 grudnia 2012

What is dead may never die

Na całej ulicy prąd wyłączyli
Magdusię zaskoczyli
Niemili

By po ciemku, po omacku, musiała
ten makaron i tak sama
gotować 
I szpinakiem się zajmować

A to światło, zgaszone bez kontekstu
do niczego nie czyni pretekstu
Gdy w kuchni w osób nieparę
Przebywa się jak za karę

Chwila minęła 
Znów lampa błysnęła
awaria niewykorzystana
Przyzwoitą pozostała